Psałterz Floriański (original) (raw)
Tak opisuje dzieło Julian Krzyżanowski: „Ozdobne jego karty zawierają potrójny tekst: łaciński, niemiecki i polski, przepisany dość mechanicznie, zakonnik bowiem, który go sporządził, niejedno stare wyrażenie przekręcił […]. Stąd właśnie rodzi się podejrzenie, czy tekst floriański nie jest po prostu odpisem przekładu dawniejszego, zaginionego bez śladu, słuszności jednak tego podejrzenia uzasadnić nie potrafimy” 2.
Historyk literatury zwraca uwagę na hipotezę istnienia starszego tłumaczenia Księgi Psalmów na język polski. Mowa o tzw. Psałterzu św. Kingi, po którym (jeśli istniał, gdyż opinie badaczy są sprzeczne), nie został żaden ślad 3.
Coś o historii rękopisu
Psałterz Floriański dziś spokojnie spoczywa w Bibliotece Narodowej, lecz przed rokiem 1931 (w którym to wykupiła go Warszawa), może się pochwalić burzliwą historią. Powstaje on prawdopodobnie jako dar dla królowej Jadwigi 4 z inicjatywy biskupa krakowskiego Piotra Wysza. Tworzony kolejno przez trzech kopistów, początkowo w skryptorium kanoników regularnych w Kłodzku (kopista A – Psalm 1-101:18; kopista B – Psalm 101:19-106:2), a następnie przy kościele Bożego Ciała na krakowskim Kazimierzu (kopista C –106:3-150). Około roku 1564 zostaje wywieziony w tajemniczych okolicznościach z kraju (wiemy to z faktu, że oprawiał go Heinrich Yegem w Tyrolu bądź w Austrii). W roku 1637 Psałterz trafia do biblioteki klasztoru kanoników regularnych w opactwie St. Florian koło Linzu w Austrii (skąd nazwa dzieła), gdzie zostaje „odkryty” dopiero w 1825 roku przez bibliotekarza Józefa Chmela. Potem jest przepisywany, przesyłany, staje się o nim głośno, lecz wydrukować go nie pozwalają jego właściciele. Po wielu zabiegach i usiłowaniach, w roku 1834 (po dziewięciu latach!) udaje się w Wiedniu wydać pierwszą polską drukowaną wersję Psałterza Floriańskiego 5.
Coś o wyglądzie
Psałterz Floriański to 296 pergaminowych kart w formacie folio (38 cm), opatrzonych barwnymi i bogato złoconymi iluminacjami 6. Jeśli dokładnie by się przyjrzeć tekstowi pisanemu minuskułą gotycką, można dopatrzeć się niezłej mieszanki językowej – oprócz tekstu polskiego pojawia się także łacina i niemiecki! Każdy werset napisany jest w trzech językach, oddzielonych od siebie jedynie przerywnikami graficznymi. Dzieło tłumaczone jest za pośrednictwem łaciny (Wulgata z drobnymi zmianami), stąd zrozumiałe występowanie obu języków. Lecz skąd język niemiecki? Żeby było ciekawiej, analiza językowa wykazała, że podczas tłumaczenia na język polski, najprawdopodobniej korzystano z czeskiego przekładu 7
Próbując przebrnąć przez minuskułę gotycką, można natknąć się na trudność odczytania ze względu na pisownię. W XIV wieku bowiem stosowano pisownię złożoną pierwszego stopnia, w której nie pisano litery „i” do oznaczenia miękkości oraz dwuznaki nie oznaczały zawsze tej samej głoski, lecz było możliwe kilka wariantów (np. „∫z” czasem oznaczało „ż”, a czasem „sz”).
Coś o stylu tłumaczenia
Co można powiedzieć o samym dziele, jego języku i wartości artystycznej? Autorzy Psałterza dążyli do możliwie najbardziej ścisłego tłumaczenia tekstu hebrajskiego w myśl średniowiecznej zasady przekładu literalnego. Środki hebrajskie (podział na wersety, paralelizm, wersety zazwyczaj dwuczłonowe) zostały przeniesione na grunt polskiej wersji przekładu. Dzisiejszy czytelnik nie zawsze odnotowuje fakt występowania wielu hebraizmów, gdyż polszczyzna biblijna głęboko zrosła się ze swoim pierwowzorem hebrajskim. Czasem trudno więc odróżnić, co jest typowym środkiem literackim dla poezji hebrajskiej, gdyż poezja ta znacznie przyczyniła się do rozwoju języka polskiego i jego artyzmu. Artyzmu – bo dzieło mieści w sobie bogactwo: słownictwa, metafor i porównań. Rozwoju języka – gdyż wiele środków językowych wniesionych przez Psałterz „legło u podstaw narodowej prozy artystycznej” 8.
Coś do poczytania
PSALM 1 9
- Błogosławiony mąż, jen jest nie szedł po radzie niemiłościwych i na drodze grzesznych nie stał jest, i na stolcu nagłego spadnienia nie siedział jest.
- Ale w zakonie Bożem wola jego i w zakonie jego będzie myślić we dnie i w nocy.
- A będzie jako drzewo, jeż szczepiono jest podług ciekących wod, jeż owoc swoj da w swoj czas.
- A list jego nie spadnie i wszystko, czsokoli uczyni, prześpieje.
- Nie tako niemiłościwi, nie tako, ale jako proch, jenże rzuca wiatr od oblicza ziemie.
- Przto nie wstają niemiłościwi w sądzie ani grzesznicy w radzie prawych.
- Bo znaje Gospodzin drogę prawych, a droga złych zginie.
- (Sława Oćcu i Synowi, i Świętemu Duchu,
- Jako była z początka i ninie, i wżda, i na wieki wiekom.) 10
1 sygn. akc. 7513.
2 J. Krzyżanowski, Historia literatury polskiej, PIW 1979, s. 35-37.
3 Oprócz wzmianki w Żywocie św. Kingi, lecz tego dokumentu nie można traktować jako pewne źródło historyczne.
4 Wywnioskowano to z faktu, że w kilku miejscach w tekście pojawia się herb Andegawenów.
5 Jeśli kogoś interesują szczegółowe losy Psałterza Floriańskiego, odsyłam do pozycji M. Kossowska, Biblia w języku polskim, Tom I, Poznań 1968.
6 Prawdopodobnie tworzonymi przez kilku artystów. Ten fakt pokazuje, jak dokładne badania prowadzone są nad Psałterzem Floriańskim!
7 Wskazuje na to występowanie bohemizmów.
8 Cytując za Teresą Michałowską. Michałowska T., Średniowiecze, Warszawa 1999.
9 Psalmy nie były numerowane, lecz oddzielone ozdobnymi, barwnymi inicjałami.
10 Na końcu do oryginalnego tekstu została dodana doksologia (formuła liturgiczna wychwalająca Boga).