Tygodnik Wileńszczyzny (original) (raw)
Słynna wileńska biblioteka odzyskała swą nazwę
Zachowana dla Wilna i Litwy
W ubiegłym tygodniu na ścianie gmachu Biblioteki Litewskiej Akademii Nauk, dawnej Państwowej Biblioteki Eustachego i Emilii Wróblewskich, zawisła tablica informująca, że placówce tej przywrócono nazwę Wróblewskich i odtąd jej pełna nazwa brzmi – Biblioteka Litewskiej Akademii Nauk im. Wróblewskich.
Tablicę zawieszono w przededniu Nowego Roku, a więc był to swoisty prezent dla wielonarodowej społeczności stolicy. Inicjatorem upamiętnienia wkładu rodziny Wróblewskich i częściowego powrotu do dawnej nazwy był dyrektor tej znanej i zasłużonej biblioteki, dr nauk humanistycznych docent Juozas Marcinkevičius, który kierował tą placówką od 46 lat.
Nieprzypadkowo napisaliśmy kierował w czasie przeszłym, gdyż 4 stycznia był ostatnim dniem jego pracy na tym stanowisku. Jak powiedział „Tygodnikowi”, odchodzi na własne życzenie, ale z poczuciem spełnionego obywatelskiego obowiązku, gdyż udało mu się obronić powierzoną mu placówkę przed próbą likwidacji i rozproszenia bezcennych zbiorów tej, nierozerwalnie z Wilnem kojarzonej placówki.
Za drugim podejściem
– Dzięki zaangażowaniu społeczności międzynarodowej, elit intelektualnych kraju, zwykłych mieszkańców Wileńszczyzny, waszej redakcji, udało się zebrać 5050 podpisów ludzi, którzy jednoznacznie potępili tę nieprzemyślaną, pochopną propozycję i obronili bibliotekę, która jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Wilna – z satysfakcją odnotował dr Marcinkevičius. Dodał też, że nareszcie spełniło się jego najskrytsze marzenie – przywrócenie bibliotece imienia Wróblewskich. – Dwukrotnie zwracałem się do Prezydium Akademii Nauk Litwy z wnioskiem o przywrócenie historycznej nazwy. Po raz pierwszy uczyniłem to w roku 1995 (70. rocznica śmierci Tadeusza Wróblewskiego), gdy prezydentem Akademii Nauk Litwy był akademik Benediktas Juodka, ale mimo jego przychylności pozostali członkowie Prezydium nie poparli wniosku i zaproponowano mi, abym jedną z czytelni nazwał imieniem słynnego bibliofila. Tak też zrobiłem – opowiadał dyrektor. Pod koniec ubiegłego roku postanowiłem spróbować jeszcze raz i się udało – z nieukrywaną radością stwierdził dr Marcinkevičius. Z zadowoleniem podkreślił, że tym razem cały skład Prezydium Akademii Nauk na czele z akademikiem Valdemarasem Razumasem przegłosował „za”.
Argumenty poskutkowały
W rozmowie z „Tygodnikiem” dr Marcinkevičius poinformował też, że udało mu się obronić nazwę ulicy. – W związku z obchodami 750-lecia koronacji Mendoga z komisji do spraw nazewnictwa ulic samorządu stołecznego wypłynęła propozycja, aby ulicy Tadeusza Wróblewskiego nadać nazwę królowej Marty (żony Mendoga). Inicjatorzy zmiany nazwy sugerowali, że zbudowano most Mendoga, a więc należałoby upamiętnić i jego żonę – zwierzał się dr Marcinkevičius. – Stanowczo zaprotestowałem przeciwko tym planom, podkreślając, że spadek jaki przekazał Wróblewski dla Wilna jest wprost bezcenny, a ponadto adwokat był człowiekiem niezwykle poważanym przez przedstawicieli różnych narodowości, prawdziwym obywatelem i patriotą wielokulturowego Wilna. Argumenty dr Marcinkevičiusa poskutkowały.
Kwiaty dla darczyńcy
Ze zmiany nazwy ulicy zrezygnowano, ale dyrektora zaczęto „badać”, czy przypadkiem sam nie jest Polakiem, bo tak broni Wróblewskiego.
– Jak i Tadeusz Wróblewski nigdy nie dzieliłem ludzi według narodowości. Zawsze byłem pod wrażeniem jego niezwykłej osobowości. Przez 46 lat starałem się zachować bibliotekę dla Wilna i Litwy, chciałem aby była ona prawdziwym domem dla wszystkich bez wyjątku i z dumą mogę powiedzieć, że mi się udało.
W poniedziałek, 4 stycznia, w ostatnim dniu swej pracy na stanowisku dyrektora Biblioteki Litewskiej Akademii Nauk im. Wróblewskich, dr Marcinkevičius pojechał na cmentarz na Rossie, pochylił głowę przed płaskorzeźbą Tadeusza Wróblewskiego, złożył kwiaty na jego grobie i powiedział: „Co było w mojej mocy, dla zachowania Twojej pamięci, to uczyniłem”.
Zygmunt Żdanowicz
Na zdjęciach: dzięki zabiegom kierownictwa biblioteki, placówka nie tylko będzie nadal funkcjonowała, ale też częściowo odzyskała swą historyczną nazwę; dr Marcinkevičius, w poniedziałek, który był ostatnim dniem jego pracy na stanowisku dyrektora, złożył kwiaty na grobie Tadeusza Wróblewskiego, fundatora biblioteki.
Fot. Teresa Worobiej