Goodbye, Tesco! Tak wyglądała historia brytyjskich sklepów w Polsce (original) (raw)
20 czerwca 2020, 8:39.
7 min czytania
Historia obecności Tesco w Polsce wcale nie zaczęła się od hipermarketów, ale od kupna trzech lokalnych sieci supermarketów. Dziś historia zatoczyła koło, bo właścicielem Tesco została właśnie duńska sieć Netto, prowadząca supermarkety dyskontowe. Po dwudziestu kilku latach marka Tesco zniknie z polskiego rynku.
Tesco ma obecnie w Polsce 320 sklepów - supermarketów i hipermarketów kompaktowych. W najlepszych latach było ich nawet ponad 450. | Foto: Sebastian Wołosz / Agencja Gazeta
- Tesco to jedna z największych firm handlowych w Polsce, zarządzająca siecią super- i hipermarketów, ale jej pozycja osłabła w ostatnich latach przez zamykanie i sprzedawanie sklepów
- Firmę w przeszłości wyróżniała m.in. marka odzieżowa F&F, dla której organizowano pokazy mody, czy sklepy działające przez 24 godziny. Była też prekursorem rynku e-grocery wśród hipermarketów
- Kłopoty Tesco są skutkiem m.in. ekspansji dyskontów czy decyzji o centralizacji zarządzania w Europie Środkowej
Początek Tesco w Polsce to 1995 rok. Wtedy Brytyjczycy za ok 54. mln zł kupili trzy lokalne sieci supermarketów: Minor, Madex i Savia, działające m.in. na Dolnym i Górnym Śląsku czy w Małopolsce.
Pierwszy hipermarket Tesco otwarty został dopiero trzy lata później - był to sklep w podwrocławskim parku handlowym Bielany (obecnie Aleja Bielany) - jednym z największych kompleksów handlowych w Polsce. Charakterystyczne granatowo-białe blaszaki, w których mieściły się hipermarkety Tesco, zaczęły powstawać w kolejnych dużych miastach.
Tesco było jedyną brytyjską siecią handlową na polskim rynku hipermarketów, na którym pod koniec lat 90. działały głównie francuskie sieci (Carrefour, Auchan, Geant, E.Leclerc), a także niemieckie (Real, HIT) oraz holenderska Hypernova. Łącznie osiem sieci hipermarketów. To był zdecydowanie ich czas. W kraju, gdzie ludzie pamiętali puste półki z czasów PRL, ogromne sklepy były prawdziwym powiewem Zachodu.
Tłumy na otwarciu Tesco w Kielcach w 2002 roku | Jarosław Kubalek / Agencja Gazeta
Tesco urosło dzięki przejęciom
Jednak taki podział rynku trwał krótko, bo już na początku XXI wieku rynek sklepów wielkopowierzchniowych zaczął się konsolidować. A jednym z beneficjentów tego było właśnie Tesco. W 2002 roku brytyjska spółka przejęło niemiecką sieć HIT - 13 działających hipermarketów z najstarszym sklepem w Polsce na warszawskim Bemowie oraz dwa obiekty w budowie i cztery działki. Co ciekawe sklepy HIT-a miały inną budowę niż Tesco i inne sieci hipermarketów - placówki te były węższe, ale większe wgłąb. Miały trzy linie regałów, równolegle do linii kas, które były dwie. W części przejętych sklepów Tesco zachowało ten układ do dziś, chociaż liczbę kas zmniejszono.
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Tesco dalej budowało także swoje sklepy. Poza stawianiem własnych pasaży wybierało też lokalizacje we flagowych centrach handlowych jak katowicka Silesia City Center, Galeria Łódzka czy wrocławska Magnolia Park. Dodatkowo zaczęto też otwierać hipermarkety w mniejszym formacie - kompaktowe, które uruchamiano w średnich miastach, gdzie niektórzy z konkurentów Tesco w ogóle nie inwestowali.
Jeden z takich sklepów powstał w Świebodzinie i stał się słynny na całą Polskę. Wszystko przez majestatyczną figurę Chrystusa Króla, która stanęła niedaleko świebodzińskiego hipermarketu. Media szybko obiegły zdjęcia Chrystusa na tle stojącego wprost naprzeciw jego twarzy sklepu Tesco, które do dziś wywołują uśmiech (widok stało się tak symboliczny, że nawet "Financial Times" właśnie nim zilustrował swój tekst o przejęciu sklepów Tesco przez Netto).
Tesco w Świebodzinie i figura Chrystusa Króla | Tomasz Kawka / East News
Tesco wyróżniało się wśród hipermarketów tym, że wybrane sklepy sieci działały przez 24 godziny na dobę. Było to duże udogodnienie dla wielu klientów, którzy chcieli uniknąć kolejek czy zrobić zakupy o nietypowej porze.
Jednocześnie w poprzedniej dekadzie firma zdecydowała się budować swoją siłę także w segmencie supermarketów. W 2006 roku przejęła od francuskiej Grupy Casino 133 dyskontów Leader Price, sprzedających głównie produkty marki własnej. Ich szyld zmieniono się na Tesco, a na półkach pojawiły się produkty marki Tesco i wyroby markowe. Kilka lat później szyld Tesco zawisł też na supermarketach Savia.
Zakupy przez 24 godziny - tego nie oferowały inne hipermarkety | Wojciech Strozyk/REPORTER / East News
Moda z hipermarketu na wybiegu
Sieć promowała się w Polsce hasłem Dużo Tanio Tesco. Najtańsze w sklepach sieci były oczywiście produkty marki własnej Tesco Value, ale sieć miała też nieco droższą markę też pod nazwą Tesco, już z innymi opakowaniami. Strategię dwóch tanich marek stosowało wówczas wiele sieci hipermarketów.
Tesco inwestowało w rozwój marki własnej. Pod koniec 2014 roku sieć wprowadziło gamę produktów premium Tesco Finest, które potem zyskały dedykowane stoiska na terenie sklepów. W tym samum roku marki własne - Tesco Value, Tesco oraz Tesco Finest - generowały w sieci około 30 proc. całkowitej sprzedaży w sieci.
Kilak lat wcześniej, w 2008 roku z wielką pompą sieć wprowadziła do Polski własną markę odzieżową F&F, która miała się wyróżniać na tle taniej odzieży oferowanej standardowo przez hipermarkety. Tesco zdecydowało się nawet - wzorem marek premium - organizować pokazy projektów z kolekcji F&F na których gościli celebryci. Poza sklepami Tesco produkty F&F można było kupić też w specjalnym sklepie w warszawskim centrum handlowym Blue City. Przed F&F w sklepach Tesco sprzedawana była odzież marki Cherokee.
Pokaz kolekcji F&F w Warszawie | VIPHOTO / East News
Henio i Krysia w reklamach Tesco
W tym 2008 roku firma rozpoczęła emisję serii humorystycznych reklam, przedstawiających sympatycznych bohaterów, którzy prezentowali aktualne promocje. Wśród nich były słynna para Henio i Krysia, którzy stali się ulubieńcami wielu widzów. W 2014 roku firma Tesco całkowicie zrezygnowała z wykorzystywania tych postaci. - Reklama zmieniła wizerunek hipermarketów, ale nie wpływała na sprzedaż. Ludzie skupiali się na bohaterach reklam, a nie pamiętali tego, co oni promowali - mówi nam były wieloletni pracownik centrali Tesco.
Kolejny milowy krok nazywał się Tesco Clubcard. W 2009 roku sieć zdecydowała się wprowadzić ten obecny od lat 90. w Wielkiej Brytanii program lojalnościowy. Posiadacze kart ClucCard dostawali punkty za środki wydane w sklepie, a pocztą przychodziły do nich personalizowane kupony zniżkowe na towary. Była to próba wykorzystania danych dotyczących preferencji klientów do ich zwiększenia ich lojalności zakupowej. Przez pięć pierwszych lat od uruchomienia projektu w Polsce wydano ponad 6 mln kart ClubCard.
Rok po wprowadzeniu programu lojalnościowego Tesco zaczęło przebudowy swoich dużych sklepów, wprowadzając do Polski koncept Tesco Extra. Wybrane hipermarkety zyskały odświeżony wygląd i nowy układ działów. Powiększony został dział z wyrobami tekstylnymi, przebudowany dział z produktami świeżymi. Na terenie hipermarketów pojawiły się apteki lub serwisy foto czy salon optyczny.
Tesco mocno postawiło na internet. Na długo przed pandemią
W 2012 roku Tesco Polska uruchomiło usługę Ezakupy, która pozwalała na zamówienie zakupów przez internet, dostarczanych potem do domów klientów przez dostawców. Opcję tę uruchomiono nie tylko w Warszawie, ale w wielu innych dużych polskich miastach, m.in. we Wrocławiu, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Krakowie, Katowicach czy Szczecinie. Była to usługa e-grocery z najszerszym zasięgiem jaką zaoferował dotąd jakikolwiek hipermarket w naszym kraju.
Samochody dowożące zakupy z Tesco zamówione przez internet | Navias / materiały prasowe
To jednak nie koniec innowacji. Tesco była jedną z pierwszych sieci hipermarketów która tak mocno postawiła na kasy samoobsługowe. Dodatkowo w 2017 roku w jednym ze sklepów umożliwiła zakupy za pomocą usługi Scan&Shop. Klienci mogli skanować produkty w trakcie zakupów przy użyciu dostępnych przy wejściu skanerów i wkładać do siatek, bez konieczności ponownego wypakowywania ich przy kasach.
Mimo tych inwestycji, rynek się zmieniał. Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku zaczęły się problemy Tesco. Już wtedy na fali zaczęły być dyskonty. Silnie rosła Biedronka, która otwierała sklep po sklepie, a nierentowne placówki szybko zamykała. Tesco chciało za nią nadążyć i też otwierało dużo małych sklepów, nie analizując dokładnie, czy na pewno lokalizacje się sprawdzą.
- Firma z przyczyn wizerunkowych nie zamykała nierentownych sklepów – mówi były pracownik centrali Tesco. Spółce ciążyły też sklepy Leader Price, które były zaniedbane i też niekoniecznie znajdowały się w trafionych lokalizacjach. Jednocześnie nie wszystkie sklepy wyremontowano i dostosowano do formatu Extra. Te, które nie przeszły odświeżenia, wyglądały na wyeksploatowane i przestarzałe.
Tymczasem ekspansja dyskontów - nie tylko Biedronki, ale też Lidla czy większego Kauflandu - trwała w najlepsze i osłabiła cały segment hipermarketów. Klienci zaczęli doceniać mniejsze, bliższe domu sklepy, gdzie ceny również były niskie. Jednocześnie ich oferta się poprawiła i zaczęły sprzedawać więcej produktów markowych, a nawet premium.
Centralizacja jedną z przyczyn kłopotów Tesco w Polsce
W 2015 roku ze stanowiska prezesa Tesco Polska odszedł Ryszard Tomaszewski, zaś gigant podjął decyzję o przeniesieniu centrali firmy na całą Europę Środkową do czeskiej Pragi (wcześniej polski biznes był zarządzany z Krakowa). Zdecydowano też o centralizacji zakupów na cztery kraje, co stało w opozycji do działań dyskontów, których oferta stawała się coraz bardziej lokalna. Nie było już reklam z Heniem i Krysiem, ale komunikacja marketingowa była taka sama Polsce, jak w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech.
Rok wcześniej okazało się, że brytyjskie Tesco sztuczkami księgowymi znacząco zawyżało własne zyski, by podnieść wartość firmy. Wskutek niezgodnych z prawem księgowań zawyżyło swoje zyski łącznie o 263 miliony funtów. Działania te stały się przedmiotem dochodzenia i źródłem poważnych problemów dla całej firmy, rzutując też na dalszą jej działalność poza macierzystą Wielką Brytanią.
Brytyjski gigant, który już w 2013 r. pożegnał się z rynkiem amerykańskim, zaczął opuszczać kolejne kraje. W 2015 roku sprzedano biznes w Korei Południowej, a w 2016 r. - turecki. W Polsce zaczęły się natomiast cięcia i oszczędności.
Ubyło ponad 130 sklepów Tesco. Jeszcze przed sprzedażą
Tesco nad Wisłą zaczęło zamykać swoje sklepy w marcu 2015 roku, gdy miało ich 455. Potem co kilkanaście, a czasem nawet co kilka miesięcy media donosiły o kolejnych zwolnienia grupowych i zamknięciach sklepów. Likwidacji ulegały nie tylko supermarkety, ale też niektóre hipermarkety. Siedem sklepów sprzedano Kauflandowi, niektóre trafiły w ręce Leroy Merlin, Carrefoura czy firmy deweloperskiej Echo Investment. Łącznie w ciągu pięciu lat z Polski zniknęło ok. 135 sklepów pod szyldem Tesco.
Hipermarkety Tesco zostały zmniejszone przez wydzielenie części powierzchni za pomocą wewnętrznych ścianek | Patryk Pallus / materiały prasowe
W 2019 zdecydowano o zmniejszeniu wszystkich hipermarketów do formatu kompaktowego - najmniejsze duże sklepy Tesco mają dziś zaledwie 2 tys. metrów kw. (standardowe hipermarkety miały wcześniej zwykle 7-10 tys. metrów kw., kompaktowe od 2,5 tys. do 4 tys. metrów kw). Większość sklepów podzielono, wyłączając część hali sprzedaży za pomocą dodatkowych ścianek, co nie nie wygląda za dobrze. Jednocześnie zmniejszono ofertę asortymentową, ograniczając ją do maksymalnie kilkunastu tysięcy produktów w największych placówkach.
Zmniejszenie sieci i samych sklepów miało poprawić wyniki spółki Tesco Polska, która od kilku lat notowała straty - wroku obrotowym, trwającym od 1 marca 2018 r. do 28 lutego 2019 r. było to prawie 200 mln zł na minusie, a w poprzednich latach jeszcze więcej. Mimo wprowadzonych oszczędności, jedynym wyjściem okazała się sprzedaż całego biznesu, stąd czwartkowa umowa z Sailing Group, właścicielem sieci Netto, opiewająca na 900 mln zł.
W dwóch kolejnych latach 301 z 320 sklepów Tesco zmieni się w sklepy Netto w formacie 3.0. Pozostałe 19 hipermarketów, zapewne te największe, mają trafić w ręce innych nabywców. Tym samym szyld Tesco ostatecznie zniknie z Polski.