Wojciech Taras - Academia.edu (original) (raw)
Papers by Wojciech Taras
Przegląd Prawa Administracyjnego
Studia Prawnicze / The Legal Studies
Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska, Nov 4, 2022
Sprawozdanie z konferencji naukowej "XX lat ustawy o dostępie do informacji publicznej-podsumowan... more Sprawozdanie z konferencji naukowej "XX lat ustawy o dostępie do informacji publicznej-podsumowanie i perspektywy ustawowej regulacji prawa do informacji publicznej", Warszawa, 28 października 2021 r.
Archeologia Polski Środkowowschodniej, 1996
Na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku pełniłem funkcję opiekuna praktyk studenckich dla III ... more Na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku pełniłem funkcję opiekuna praktyk studenckich dla III roku prawa i regularnie na koniec rozmowy zadawałem pytanie, czy zaliczający chciałby zostać urzędnikiem państwowym. Otrzymywałem jednolitą odpowiedź: nigdy, z wyjątkiem jednej, gdy student oznajmił, że mógłby zostać premierem. Po upływie ćwierćwiecza sytuacja zmieniła się diametralnie, bowiem nadprodukcja absolwentów coraz liczniejszych wydziałów prawa szkół wyższych daje o sobie znać na rynku pracy, zaś w biuletynach poszczególnych korporacji prawniczych coraz częściej można przeczytać, ilu członkom umorzono zaległe składki z powodu ciężkiej sytuacji materialnej. Nagle okazało się, że zatrudnienie w administracji publicznej na zwykłym stanowisku urzędniczym, a nie wyłącznie w charakterze radcy prawnego, gwarantuje stały dochód i tym samym przestaje być przedmiotem lekceważenia. Jednakże czy każdy prawnik może objąć jakikolwiek etat w administracji rządowej lub samorządowej? Autorzy recenzowanej książki opowiadają się za odpowiedzią negatywną i twierdzą, że powszechne zatrudnianie prawników w strukturach administracji to efekt działania ich wpływowego lobby w sektorze publicznym, pomimo "obiektywnie umiarkowanych kompetencji do rozwiązywania jakichkolwiek realnych problemów społecznych" (s. 97), polskiego mitu o sprawczych możliwościach w postaci np. inicjowania zmian (s. 250-251) oraz generalnego oderwania jurystów od rzeczywistości (s. 292). Niemniej daleko im w krytyce środowiska do samego G. Boccaccia, utrzymującego na wielu stronach Dekameronu, że prawnik to złodziej, idiota lub przynajmniej seksualny nieudacznik, a podział ten wcale nie musi być rozłączny. Zanim przejdę do bardziej szczegółowego omówienia wybranych myśli prezentowanej książki, chciałbym podkreślić dwa istotne wątki wywodu. M. i I. Kisilowscy przestrzegają przed wiarą w podręcznikową tezę o apolityczności służ
Prowadzenie zajęć z przedmiotu nauka administracji wymaga nieustannego weryfikowania i pogłębiani... more Prowadzenie zajęć z przedmiotu nauka administracji wymaga nieustannego weryfikowania i pogłębiania wiedzy, co akurat nie powinno nikogo zdumiewać, ale także poszukiwania wyników badań często bardzo odległych od siebie dyscyplin naukowych. Wystarczy przypomnieć w tym miejscu podręcznikową tezę, że nauka administracji, przy zastosowaniu metody empirycznej, gromadzi wiedzę o administracji publicznej istniejącej tu i teraz. Oznacza to konieczność poznania przynajmniej podstaw ekonomii, socjologii, statystyki, a nawet historii muzyki, jeżeli chcemy dowiedzieć się, dlaczego nazwa zgłębianego przedmiotu to nauka administracji, a nie nauka o administracji, jak nakazują reguły rodzimego języka. W katalogu książek, które powinniśmy przeczytać, nie może zabraknąć całkiem pokaźnej liczby pozycji z półki oznaczonej hasłem politologia, czasem bardzo szeroko rozumianym, o czym najlepiej świadczy recenzowane opracowanie. Książka D. Graebera, wykładowcy London School of Economics i aktywisty ruchu Occupy Wall Street, ma chwytliwy tytuł (może bardziej podtytuł) oraz oddającą ich treść szatę graficzną okładki, za co Wydawnictwu Krytyki Politycznej należą się odrębne podziękowania. Natomiast zawartość budzi kontrowersje i zmusza do nieustannego zastanawiania się nad poszczególnymi tezami oraz ich wzajemnym wynikaniem, co było zresztą nieukrywanym zamiarem autora (s. 61). Praca składa się z obszernego wstępu oraz trzech esejów o kierunkach krytyki biurokracji, a także dodatku będącego poszerzoną wersją recenzji filmu C. Nolana o Batmanie, ale dyskutującego zagadnienie suwerenności i popkultury. Powyższe, zaledwie zarysowane, uwagi powinny zainteresować każdego, kto zgłębia problemy współczesnego państwa i nie ogranicza się wyłącznie do publikacji powszechnie uznanych autorytetów o stypizowanych tytułach.
Przegląd Prawa Administracyjnego
Studia Prawnicze / The Legal Studies
Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska, Nov 4, 2022
Sprawozdanie z konferencji naukowej "XX lat ustawy o dostępie do informacji publicznej-podsumowan... more Sprawozdanie z konferencji naukowej "XX lat ustawy o dostępie do informacji publicznej-podsumowanie i perspektywy ustawowej regulacji prawa do informacji publicznej", Warszawa, 28 października 2021 r.
Archeologia Polski Środkowowschodniej, 1996
Na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku pełniłem funkcję opiekuna praktyk studenckich dla III ... more Na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku pełniłem funkcję opiekuna praktyk studenckich dla III roku prawa i regularnie na koniec rozmowy zadawałem pytanie, czy zaliczający chciałby zostać urzędnikiem państwowym. Otrzymywałem jednolitą odpowiedź: nigdy, z wyjątkiem jednej, gdy student oznajmił, że mógłby zostać premierem. Po upływie ćwierćwiecza sytuacja zmieniła się diametralnie, bowiem nadprodukcja absolwentów coraz liczniejszych wydziałów prawa szkół wyższych daje o sobie znać na rynku pracy, zaś w biuletynach poszczególnych korporacji prawniczych coraz częściej można przeczytać, ilu członkom umorzono zaległe składki z powodu ciężkiej sytuacji materialnej. Nagle okazało się, że zatrudnienie w administracji publicznej na zwykłym stanowisku urzędniczym, a nie wyłącznie w charakterze radcy prawnego, gwarantuje stały dochód i tym samym przestaje być przedmiotem lekceważenia. Jednakże czy każdy prawnik może objąć jakikolwiek etat w administracji rządowej lub samorządowej? Autorzy recenzowanej książki opowiadają się za odpowiedzią negatywną i twierdzą, że powszechne zatrudnianie prawników w strukturach administracji to efekt działania ich wpływowego lobby w sektorze publicznym, pomimo "obiektywnie umiarkowanych kompetencji do rozwiązywania jakichkolwiek realnych problemów społecznych" (s. 97), polskiego mitu o sprawczych możliwościach w postaci np. inicjowania zmian (s. 250-251) oraz generalnego oderwania jurystów od rzeczywistości (s. 292). Niemniej daleko im w krytyce środowiska do samego G. Boccaccia, utrzymującego na wielu stronach Dekameronu, że prawnik to złodziej, idiota lub przynajmniej seksualny nieudacznik, a podział ten wcale nie musi być rozłączny. Zanim przejdę do bardziej szczegółowego omówienia wybranych myśli prezentowanej książki, chciałbym podkreślić dwa istotne wątki wywodu. M. i I. Kisilowscy przestrzegają przed wiarą w podręcznikową tezę o apolityczności służ
Prowadzenie zajęć z przedmiotu nauka administracji wymaga nieustannego weryfikowania i pogłębiani... more Prowadzenie zajęć z przedmiotu nauka administracji wymaga nieustannego weryfikowania i pogłębiania wiedzy, co akurat nie powinno nikogo zdumiewać, ale także poszukiwania wyników badań często bardzo odległych od siebie dyscyplin naukowych. Wystarczy przypomnieć w tym miejscu podręcznikową tezę, że nauka administracji, przy zastosowaniu metody empirycznej, gromadzi wiedzę o administracji publicznej istniejącej tu i teraz. Oznacza to konieczność poznania przynajmniej podstaw ekonomii, socjologii, statystyki, a nawet historii muzyki, jeżeli chcemy dowiedzieć się, dlaczego nazwa zgłębianego przedmiotu to nauka administracji, a nie nauka o administracji, jak nakazują reguły rodzimego języka. W katalogu książek, które powinniśmy przeczytać, nie może zabraknąć całkiem pokaźnej liczby pozycji z półki oznaczonej hasłem politologia, czasem bardzo szeroko rozumianym, o czym najlepiej świadczy recenzowane opracowanie. Książka D. Graebera, wykładowcy London School of Economics i aktywisty ruchu Occupy Wall Street, ma chwytliwy tytuł (może bardziej podtytuł) oraz oddającą ich treść szatę graficzną okładki, za co Wydawnictwu Krytyki Politycznej należą się odrębne podziękowania. Natomiast zawartość budzi kontrowersje i zmusza do nieustannego zastanawiania się nad poszczególnymi tezami oraz ich wzajemnym wynikaniem, co było zresztą nieukrywanym zamiarem autora (s. 61). Praca składa się z obszernego wstępu oraz trzech esejów o kierunkach krytyki biurokracji, a także dodatku będącego poszerzoną wersją recenzji filmu C. Nolana o Batmanie, ale dyskutującego zagadnienie suwerenności i popkultury. Powyższe, zaledwie zarysowane, uwagi powinny zainteresować każdego, kto zgłębia problemy współczesnego państwa i nie ogranicza się wyłącznie do publikacji powszechnie uznanych autorytetów o stypizowanych tytułach.