Obchody 90. rocznicy bitwy pod Radzyminem - Wojsko Polskie (original) (raw)

Obchody 90. rocznicy bitwy pod Radzyminem

W ramach tegorocznych obchodów rocznicowych w dniu 15 sierpnia 2010 r. na cmentarzu Żołnierzy Polskich 1920 roku w Radzyminie odbyła się uroczystość patriotyczno-religijna, w której udział wzięli m. in.:

– Wicepremier – Pan Waldemar Pawlak;

– Parlamentarzyści;

– Delegacja Ministerstwa Obrony Narodowej na czele z Panem gen. bryg. Wiesławem Grudzińskim;

– Przedstawiciele władz samorządowych oraz władz miasta i gminy Radzymin;

– Przedstawiciele środowisk kombatanckich;

– młodzież i harcerze, a także społeczność lokalna.

Oprawę ceremonialną uroczystości zapewniła wojskowa asysta honorowa z Dowództwa Garnizonu Warszawa.

Uroczystości rozpoczęły się Msza Świętą odprawioną w intencji poległych w 1920 r. Następnie na cmentarzu poległych w 1920 r. został odczytany uroczysty Apel Pamięci i oddana salwa honorowa. Oficjalne uroczystości zakończyła ceremonia złożenia wieńców i wiązanek kwiatów.


Bitwa pod Radzyminem (13-15 VIII 1920 r.)

90 lat mija od czasu kiedy wojska rosyjskie chciały na ostrzach bagnetów przenieść płomień rewolucji bolszewickiej na zachód Europy poprzez „trupa Polski”.

Ciągły odwrót wojsk polskich spod Kijowa wymuszał szukania nowych rubieży mogących skutecznie powstrzymać rosyjską nawałę. Takie warunki spełniały rzeki Wisła i Bug. Stąd też w ramach reorganizacji obrony został utworzony m.in. Front Północny, którego zadaniem była obrona przedmościa warszawskiego od strony wschodniej. Szczególne znaczenie miała twierdza w Modlinie, fortyfikacje zegrzyńskie, a także linia okopów niemieckich z I wojny światowej między Bugiem i Wisłą, zbudowanych w 1915 r. po zajęciu warszawy przez wojska niemieckie. Obronę przedmościa powierzono 1. Armii pod dowództwem gen. Franciszka Latinika. Całe przedmoście składało się z czterech odcinków: I – Wiązowna; II – Okuniew; Odcinek III stanowił rejon Radzymina; IV – Zegrze. Szczupłe siły polskie na przedpolach warszawy zostały rozlokowane następująco: 15. DP gen. Władysława Junga obsadziła pozycje od Wisły do Okuniewa; sąsiadem 15. DP do Leśniakowizny była 8. DP pod dowództwem płk. Stanisława Burchardta-Bukackiego; dalej do Ryni pozycje obronne zajęła 11. Dywizji Piechoty dowodzona przez płk. Bolesława Jadźwińskiego; odcinka Zegrze-Dębe broniła dywizja weterana wojny rosyjsko-japońskiej z 1905 r. – adm. Kazimierza Włodzimierza Porębskiego. Odwód stanowiły: 10. DP gen. Lucjana Żeligowskiego w rejonie Jabłonny oraz 1. Dywizja Litewsko-Białoruska gen. Jana Rządkowskiego rozlokowana pod Markami. Ponadto działania 1. A wspierały 43 baterie, liczące 293 działa, 3 eskadry lotnictwa oraz broń pancerna – 3 pociągi pancerne i ok. 40 czołgów z 1. pułku czołgów.

Ogólnie należy stwierdzić, że głównym zadaniem przedmościa warszawskiego było związanie jak największych sił rosyjskich pod Warszawą do czasu kontrofensywy znad Wieprza. Walki toczone w tamtych dniach pod Radzyminem i Ossowem przeszły do legendy i stanowią piękną kartę w dziejach oręża polskiego.

Przeciwnikiem strony polskiej były wojska rosyjskiego Frontu Zachodniego, którym dowodził Michaił Tuchaczewski. Przyszły marszałek radziecki wydał w dniu 8 sierpnia rozkaz, w którym nakazywał podległym wojskom rozbicie wycofujących się polskich oddziałów, sforsowanie Wisły na północy i zdobycie Warszawy starym rosyjskim sposobem od zachodu oraz odrzucenie wojsk polskich na południowy-zachód. Utrata stolicy miała psychologicznie podziałać na morale w wojsku i społeczeństwie polskim.

Atak na przedmoście warszawskie podjęło sześć sowieckich dywizji. Już 13 sierpnia na pozycje polskiej 11. DP pod Radzyminem, która liczyła 1500 bagnetów, natarły z wielką dynamiką cztery rosyjskie brygady. Radzymin stanowił pierwszą linię obrony przedmościa warszawskiego, która była oparta na rzece Rządzy. Warto nadmienić, że 11. DP była najsłabszym pod względem morale i wyposażenia związkiem taktycznym w 1. Armii. Stanowili ją słabo przeszkoleni rekruci, rozbitkowie z różnych wycofujących oddziałów, niejednokrotnie dezerterzy, a także żołnierze zdemoralizowani wieloma porażkami na froncie. Dalszy rozwój wypadków potwierdzi jaki to miało wpływ na przebieg walk. Bezpośrednio 10-cio kilometrowego odcinka od wschodu Radzymina i szosy warszawskiej bronił liczący 2500 żołnierzy, 35 dział i 39 ciężkich karabinów maszynowych – 46. pp pod dowództwem płk. Bronisława Krzywobłockiego. Rosjanie mieli ponad trzykrotną przewagę w ludziach.

Pierwsze natarcie rosyjskie z rana 13 sierpnia zostało odparte przy użyciu odwodów pułkowych. Jednak przewaga artyleryjska nieprzyjaciela, a także szwankująca własna łączność dały się wkrótce we znaki. Kolejne natarcie poprzedzone artyleryjskim przygotowaniem ataku przyniosło skutek. Wobec braku wsparcia własnej artylerii i niesprawności zwłaszcza broni maszynowej, natarcie czerwonoarmistów przeprowadzone po południu ok. godz. 17.00 okazało się niemożliwe do odparcia. Nieprzyjaciel uderzył w punkt broniony przez najsłabszy batalion rezerwowy. Pomimo włączenia się do obrony wszystkich sił 46. pp, impet krasnoarmiejców był nie do zatrzymania.Powstały bałagan w dowodzeniu spowodował, że pierwsza linia oporu została utracona, a pododdziały 46. pp wycofując się
w nieładzie ok. godz. 19.00 opuściły Radzymin. Całe szczęście, że Rosjanie zadowolili się tym sukcesem i nie podjęli dalszych działań ofensywnych. Pisze o tym m.in. prof. Janusz Odziemkowski – … „Jednak dowództwo bolszewickie nie zdawało sobie sprawy z rozmiarów dezorganizacji w szeregach polskich i po zajęciu Radzymina wstrzymało natarcie”.

W związku z oddaniem Radzymina, gen. Latinik zmienił dowódcę 46. pp. Ponadto do walki został wprowadzony odwód armijny – 1. DL-B. Wcześniej jednak nastąpił wyprzedzający atak rosyjski, w wyniku którego utracono m.in. Wólkę Radzymińską. W dniu 14 sierpnia z kilkugodzinnym opóźnieniem do walki o odbicie Radzymina wyruszyły wileński, grodzieński i nowogródzki pułki 1. DL-B. Mimo początkowego sukcesu nie udało się utrzymać Radzymina, który znowu przeszedł w ręce bolszewickie. Dywizja, zaciekle ścigana przez Rosjan została uratowana przez dobrze strzelającą pod nadzorem dowódców: Frontu Północnego i 1. Armii, artylerię polską, która celnym ogniem zmusiła atakujących do odwrotu.

Sytuacja jednak stawała się groźna. Gen. Latinik przesłał do Kwatery Głównej Naczelnego Wodza ocenę położenia swoich wojsk, co w efekcie przyspieszyło kontrofensywę znad Wieprza o 24 godziny.

Utrata Radzymina oznaczała duży wyłom w polskich pozycjach obronnych. Przyczyniła się jednocześnie do wcześniejszego przejścia do działań zaczepnych znad Wkry 5. A gen. W. Sikorskiego.

W dniu 14 sierpnia w godzinach popołudniowych w Legionowie odbyła się odprawa z udziałem generałów: J. Hallera, F. Latinika i L. Żeligowskiego. Uzgodniono tam szczegóły działań zaczepnych mających odrzucić atakującego nieprzyjaciela na wschód od Radzymina. Początek natarcia zaplanowano na dzień 15 sierpnia o godz. 6.00. Do bitwy o miasto Polacy skoncentrowali ok. 17 tys. żołnierzy, wspartych plutonem czołgów oraz 109 dział i 220 ckm.

Dowództwo na całością sił wydzielonych do kontrnatarcia o Radzymin objął gen. L. Żeligowski.

Rosjanie dysponowali ok. 15 tys. żołnierzy, 91 działami i ok. 390 ckm.

Nieprzyjaciel również przygotowywał się do dalszej walki, choć był przekonany, że morale Polaków zostało w wyniku walk osłabione, zaś widoczne z pozycji rosyjskich patroli światła Warszawy, napawało ich wielkim optymizmem. Było to bardzo mylne, jak się później okazało.

W ustalonym terminie ruszyło polskie natarcie. 19. Brygada Piechoty pod dowództwem ppłk. Wiktora Thommee (późniejszego generała, który we wrześniu 1939 r. ocalił Armię „Łódź”) zdobyła Wólkę Radzymińską. Sukces ten zapoczątkował powodzenie, a zwłaszcza gdy atak wspartych czołgami pułków z 1. DL-B spowodował odwrót Rosjan z Radzymina. Podjęta wkrótce kontrakcja rosyjska zmusiła pułki polskiej dywizji do odwrotu. Około godz. 16.00 gen. Żeligowski nakazał odbić ponownie Radzymin. Do centrum miasta wjechali zwiadowcy konni, a następnie po krótkiej walce opanowały je pododdziały piechoty z 30. pp.

Szybka utrata miasta była zaskoczeniem dla dowództwa 1. A. Otrzymane meldunki świadczyły o załamaniu się ducha ofensywnego bolszewików. Należy dodać, że do tego stanu rzeczy przyczyniło się również polskie lotnictwo, które skutecznie swoimi akcjami dezorganizowało rosyjskie zaplecze.

Bitwa pod Radzyminem stanowiła jeden z elementów skutecznej obrony przed wojskami rosyjskiego Frontu Zachodniego na przedmościu warszawskim. Przez 3 dni Warszawa, a także nie wykluczone, że i Polska znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Walki na przedpolach stolicy w historii wojny polsko-rosyjskiej miały bardzo duże znaczenie, gdyż związały główną masę wojsk rosyjskich, zadały straty, których rozmiar w późniejszym terminie uniemożliwił wykonania postawionych zadań.

Walki kosztowały życie 3042 żołnierzy poległych, rannych i zaginionych.

Straty rosyjskie były wyższe o czym świadczą niskie stany w ich związkach taktycznych.

Przegrana pod Radzyminem nie była przez Rosjan brana zbyt poważnie. Nadal byli przeświadczeni o nieuniknionym upadku Warszawy i sposobili się ku temu przegrupowując podległe wojska do ponownego uderzenia.

Kontrofensywa Grupy Manewrowej znad Wieprza w dniu 16 sierpnia 1920 r. i dalszy rozwój wypadków pozbawiły rosyjskich wojskowych niesienia rewolucji na zachód Europy.

  1. Dzieje oręża polskiego, pod red. Wiesława Jana Wysockiego. Warszawa 2000.
  2. Szlakiem oręża polskiego, pod red. Wiesława Jana Wysockiego. Warszawa 2003.
  3. Tadeusz Krząstek, Wojna polsko-rosyjska 1919-1920. Warszawa 1995.
  4. Polska sztuka wojenna od X w. do końca II wojny światowej, pod red. Henryka Hermana. Warszawa 1994.

Opracował: ppłk Ryszard Najczuk – tel. 22 6 840 205