Państwowe Muzeum na Majdanku (original) (raw)
Historia obozu
Obóz zagłady w Sobiborze powstał na przełomie kwietnia i maja 1942 r., jako drugi, po Bełżcu, ośrodek eksterminacji Żydów w ramach „Akcji Reinhardt”. Decyzja o jego budowie zapadła prawdopodobnie pod koniec października 1941 r., w związku z planowaną zagładą Żydów na terenie Generalnego Gubernatorstwa oraz deportacją tysięcy Żydów ze Słowacji na teren dystryktu lubelskiego. Przygotowania do budowy rozpoczęły się późną jesienią tego samego roku, ale zasadnicze prace budowlane przeprowadzono wiosną 1942 r. Obóz wybudowano przy Stacji Kolejowej Sobibór, w obrębie lasów, które gwarantowały odizolowanie tego miejsca od ewentualnych świadków.
Bezpośrednie położenie obozu przy linii kolejowej Lublin-Chełm-Włodawa umożliwiało sprawne doprowadzanie transportów. Na jego terenie, podzielonym początkowo na trzy części, wybudowano baraki: dla obsługi załogi SS-mańskiej, strażników z formacji SS-Wachmannschaften przeszkolonych w obozie w Trawnikach oraz dla więźniów żydowskich, którzy obsługiwali obóz. Wybudowano także magazyny przeznaczone na mienie odbierane przywożonym tu Żydom. W obozie III, całkowicie odseparowanym od pozostałej części kompleksu, stanęła komora gazowa, w której, podobnie jak w Bełżcu, uśmiercano ludzi za pomocą tlenku węgla produkowanego przez silnik.
Całością obozu zarządzał komendant, któremu podlegała załoga złożona z funkcjonariuszy SS. Ogółem przez cały okres funkcjonowania obozu służyło w nim 51 Niemców i Austriaków oraz kompania wartownicza złożona ze 120-150 strażników – byłych jeńców sowieckich. Obozem w Sobiborze zarządzało trzech komendantów. Za pierwszego z nich uważa się Richarda Thomallę, który nadzorował prace budowlane. Drugim, od kwietnia do sierpnia 1942 r., był Franz Stangl. Jego funkcję przejął Franz Reichleitner, który kierował obozem aż do jego likwidacji.
Pierwsze transporty do obozu zagłady w Sobiborze przybyły prawdopodobnie już pod koniec marca albo na początku kwietnia 1942 r. Od maja tego roku rozpoczął się systematyczny proces zagłady, który trwał do końca czerwca. Do obozu przywożono wówczas Żydów z części dystryktu lubelskiego. Jednocześnie zaczęto też kierować tutaj transporty z Żydami zagranicznymi z Austrii, Niemiec, Czech i Słowacji.
Pierwsze komory gazowe wybudowane zostały na wzór tych funkcjonujących w obozie w Bełżcu. W drewnianym baraku z betonowym fundamentem zlokalizowano trzy pomieszczenia. Za komorami znajdowała się przybudówka, w której zainstalowano silnik produkujący gaz. Komory połączone były z silnikiem za pomocą rur. Między czerwcem a wrześniem 1942 r. komory gazowe w Sobiborze zostały całkowicie przebudowane. Postawiono murowany budynek, w którym ulokowano sześć pomieszczeń. Według zeznań jednego z byłych SS-manów do komór miały być podłączone aż dwa silniki pompujące gaz. Uśmiercanie trwało około 20-30 minut. Kobietom przed wpędzeniem do komór gazowych obcinano włosy w specjalnym baraku mieszczącym się przy drodze, którą prowadzono ludzi w kierunku komór. Przez SS-manów była ona nazwana „Himmelfahrtstrasse” [Droga do nieba].
Wyselekcjonowani więźniowie żydowscy (600-700 mężczyzn i kobiet) pracowali w obozie. Część z nich wykorzystywano przy grzebaniu ciał zamordowanych, inni segregowali mienie przywiezione przez ofiary, jeszcze inna grupa obsługiwała załogę SS-mańską i wartowniczą. Wśród więźniów tych regularnie przeprowadzano selekcje, a miejsce zamordowanych zajmowały osoby z przybywających transportów.
Ze względu na prace remontowe prowadzone na linii kolejowej Lublin-Chełm, latem 1942 r. do obozu przybywały nieliczne transporty. Wiele z nich przywieziono furmankami, innych pędzono pieszo z pobliskich miejscowości. Ponowna intensyfikacja transportów kolejowych nastąpiła we wrześniu. Przybywały one w tym czasie przeważnie z części dystryktu lubelskiego. Razem z polskimi Żydami przywożono wówczas Żydów austriackich, czeskich, niemieckich i słowackich, których wcześniej osadzano w gettach tranzytowych na Lubelszczyźnie. Od początku 1943 r., w związku z zamknięciem obozu zagłady w Bełżcu, do Sobiboru skierowano transporty z dystryktu Galicja i kilka z krakowskiego. W tym czasie deportowano także ostatnich Żydów z niektórych miejscowości w dystrykcie lubelskim. Między marcem a końcem lipca do obozu przybyło 19 transportów z Holandii, którymi przywieziono ponad 34 000 Żydów. W marcu do Sobiboru skierowano 4 transporty z Francji. Wczesną jesienią 1943 r. do obozu przybyły ostatnie pociągi z deportowanymi z Wilna i Lidy, które przed wojną znajdowały się w granicach Polski, oraz z Mińska na Białorusi.
Początkowo ciała zamordowanych składano w masowych grobach na terenie obozu III. Późną jesienią 1942 r. w Sobiborze rozpoczął się proces spalania ciał, który trwał do końca funkcjonowania obozu. Ciała palono na rusztach wybudowanych na bazie szyn kolejowych.
Przyjmuje się, że w obozie zagłady w Sobiborze zostało zamordowanych od 170 000 do 250 000 Żydów. Wśród ofiar znalazły się też niewielkie grupy Romów. Ponad połowę ofiar stanowili Żydzi polscy. Pozostali to obywatele różnych państw europejskich okupowanych przez III Rzeszę. Nazwiska ofiar z Europy Zachodniej były rejestrowane na listach transportowych, nie prowadzono natomiast wykazu Żydów z terenu Polski czy Białorusi deportowanych do Sobiboru.
W lipcu 1943 r. Heinrich Himmler podjął decyzję o przekształceniu obozu zagłady w Sobiborze w obóz koncentracyjny. Do tego zadania skierowano część więźniów Sobiboru i rozpoczęto prace budowlane związane z powstaniem obozu IV.
W lecie 1943 r. wśród więźniów przebywających w obozie zawiązała się grupa planująca stawienie oporu władzom obozu na wypadek jego likwidacji. Przygotowania do buntu nabrały tempa, kiedy z jednego z transportów z Mińska Niemcy wyselekcjonowali grupę żydowskich jeńców sowieckich. Ich doświadczenie wojskowe dawało gwarancję powodzenia zbrojnego zrywu. Powstały w Sobiborze ruch oporu miał dwóch liderów – Leona-Lejba Feldhendlera, który reprezentował tzw. starych więźniów – przeważnie polskich Żydów, oraz Aleksandra Peczerskiego stojącego na czele grupy jeńców sowieckich.
14 października 1943 r. w obozie wybuchło powstanie. Po zabiciu kilku członków SS oraz strażników licznej grupie więźniów udało się uciec. Bunt nie objął jedynie obozu III. Do końca wojny przeżyło 46 osób z tej grupy rebeliantów oraz kilku uciekinierów, którzy zbiegli z Sobiboru w innych okolicznościach.
Po powstaniu Niemcy postanowili zlikwidować obóz. Więźniowie żydowscy sprowadzeni z obozu zagłady w Treblince rozbierali baraki oraz komory gazowe. Po zdemontowaniu urządzeń obozowych grupa ta została rozstrzelana na terenie obozu.