Państwo Research Papers - Academia.edu (original) (raw)

Koncepcje definiowania tożsamości a samoidentyfikacja Irakijczyków Cóż to znaczy być Irakijczykiem? Najprościej można by na to pytanie odpowiedzieć, że oznacza to posiadanie irackiego obywatelstwa. Taka odpowiedź prowadziłaby jednak do... more

Koncepcje definiowania tożsamości a samoidentyfikacja Irakijczyków Cóż to znaczy być Irakijczykiem? Najprościej można by na to pytanie odpowiedzieć, że oznacza to posiadanie irackiego obywatelstwa. Taka odpowiedź prowadziłaby jednak do konkluzji, że iracka tożsamość jest wyłącznie kategorią formalną, związaną z przynależnością państwową. Tymczasem często można spotkać się z opinią, że Irak jest państwem sztucznym, stworzonym przez kolonialistów, efektem umowy Sykies-Picot, zawartej w czasie I Wojny Światowej. Szerzej, według tego poglądu wyrażanego bardziej w formie publicystycznej niż naukowej, sztuczna miałaby być cała mapa Bliskiego Wschodu. Skoro więc Irak miałby być państwem sztucznym, to tożsamość iracka, w konsekwencji, również musiałaby być sztuczna. Przynależność do bytu sztucznego nie mogłaby bowiem generować emocjonalnej więzi z tym bytem a pojęcie tożsamości jest przecież oparte na samoidentyfikacji. To z kolei miałoby swoje dalsze konsekwencje, gdyż brak więzi emocjonalnej między społeczeństwem a państwem prowadziłby do wniosku, że władza państwa nad społeczeństwem oparta jest wyłącznie na sile aparatu państwowego tj. wojska i służb bezpieczeństwa. Im mniejsza jest emocjonalna więź społeczeństwa z państwem, tym większy musi być stosowany terror by stłumić tendencje odśrodkowe oparte na innych identyfikacjach. W sytuacji całkowicie sztucznego państwa i braku utożsamiania się z nim ze strony ludności je zamieszkującej, a także występowania silnych samoidentyfikacji alternatywnych, państwo takie może utrzymywać swój byt tylko na terrorze. XX-wieczna historia Iraku, a szerzej całego Bliskiego Wschodu, pokazuje, że tak właśnie było. W artykułach i literaturze mających charakter publicystyczny często można spotkać się z opinią, że obalenie Saddama Husajna w Iraku było błędem, a wprowadzenie demokracji w Iraku jest niemożliwe i prowadzi wyłącznie do destabilizacji oraz prześladowania mniejszości, a także, że w kraju tym niezbędny jest dyktator, który trzyma społeczeństwo w ryzach twardą ręką. W literaturze naukowej funkcjonuje natomiast pojęcie " overstating " , określające, jak pisze Jerzy Zdanowski, " przejmowanie w II połowie XX w. przez instytucje państwowe funkcji w coraz to nowych dziedzinach życia społecznego " 1. Odwołując się do poglądów Naziha N. Ayubiego 2 Zdanowski pisze, że instytucje takiego państwa mają służyć " ubezwłasnowolnieniu społeczeństwa ". Wskazuje też, że zdaniem Ayubiego " overstating " nie prowadził wcale do tego, że takie państwo było silne i skuteczne ale był efektem tego, że państwa te powstały najpierw jako jednostki terytorialne, a dopiero później ewoluowały w kierunku wspólnot narodowych. W 1932 r. pierwszy król Iraku Fajsal I stwierdził, że " w Iraku nie ma Irakijczyków, wyłącznie różne grupy, pozbawione uczuć narodowych " , narzekając również na " skłonność do rebelii " ze strony tych grup 3. Iracki monarcha, który nie pochodził z tego kraju 4 , uważał również, że na władzach Iraku spoczywa odpowiedzialność za przekształcenie " tej masy " w " jeden naród, którym będziemy kierować, szkolić i edukować ". Ta opinia zdawałaby się stanowić potwierdzenie tezy o sztuczności irackiego państwa i braku irackiej tożsamości. Jednak nie można jej abstrahować od kontekstu historycznego. Fajsal był władcą, który poniósł klęskę. W 1916 r. stanął na czele Powstania Arabskiego przeciwko Imperium Osmańskiemu i jako sojusznik Wielkiej Brytanii dążył do stworzenia państwa panarabskiego. Usunięty z tronu syryjskiego przez Francuzów został osadzony przez Brytyjczyków na specjalnie stworzonym dla niego tronie irackim. Jednak Irak miał wówczas zupełnie inne doświadczenia. Nie był bowiem objęty Powstaniem Arabskim. Wręcz przeciwnie, w