WIP Could you critique it, please? by Muflee on DeviantArt (original) (raw)

An illustration for contest, I need your help!
I'll improve everything, but I want to know your opinion about composition etc.

"...I to byłby, moi drodzy, w zasadzie koniec. Będę się więc streszczał. Gdy wrócilem do Krainy, popoludnie trwalo w najlepsze, bo czas plynie u nas nieco inaczej niz u was. Nie poszedlem jednak do Zajaca iKapelusznik a, by wspólnie wypic wygrana w zakladzie flaszke i pochwalic sie kolejnym - po upartym Szekspirze - sukcesem w naprawianiu losów swiatowej literatury. Nie poszedlem do Mab, by spróbowac zalagodzic konflikt za pomoca banalnej, acz nadzianejkomplementami konwersacji. Poszedlem do lasu, by polezec na konarze, wylizac rany i wygrzac futro nasloncu.Tabliczke z napisem:BEWARE THE JABBERWOCK ktos zlamal i wyrzucil w krzaki.Prawdopodobnie zrobil to sam Jabberwock, osobiscie, bo zwykl byl czesto to robic. Lubi zaskakiwac, aostrzegawcza tabliczka psuje mu caly efekt zaskoczenia.Mój konar byl tam, gdzie go zostawilem. Wlazlem na niego. Spuscilem malowniczo ogon. Polozylemsie, sprawdziwszy, czy gdzies w okolicy nie kreci sie Radetzky.Sloneczko przygrzewalo.W g¹szczu tumtumówi tulzyc wesolo klaskaly peliczaple. Zblakinierykoswistakaly. Jaszmije smukwijne robily cos na pobliskim gargazonie, ale nie widzialem, co. Odleglosc byla zbyt duza.Bylo zlote popoludnie.Bylo smaszno. I smutcholijnie. Jak to u nas.Zreszta, przeczytajcie sobie o tym sami. W oryginale. Albo w którymkolwiek z przekladów.Tyle ich przecież jest."
Andrzej Sapkowski "Złote Popołudnie"

Jak dużo literówek! Przepiszę ten tekst sama, później.