Trucizny, trucicielki i truciciele. Medyczne i kulturowe aspekty trucia na przestrzeni dziejów, red. Walentyna Korpalska, Wojciech Ślusarczyk, Roksana Wilczyńska, Dział Wydawnictw Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera, Bydgoszcz 2017, s. 252, ilustr., ISBN 978-83-946672-4-5 (original) (raw)
Related papers
Oblężona twierdza – prawda – hierarchia. Wokół kodeksu etyki PTH
Historyka Studia Metodologiczne, 2024
The article is a commentary on the Code of Ethics of the Polish Historical Association published in March 2021. In the first part of the article, we critically discuss the Code using the metaphor of a "besieged fortress" and the categories of hierarchy and truth. In our view, by taking a defensive position, reproducing hierarchical relations within the community of historians and in relation to the public, and by placing the category of truth at the centre of the principles of the discipline, the authors of the Code do not respond to the contemporary challenges facing history. In the second part, we postulate the rebuilding of the Code on the basis of the categories of dialogue, polyphony and democracy, and we propose a number of amendments to its content.
Studia Migracyjne Przeglad Polonijny, 2013
To jest wstrząsająca książka. Niby historyk powinien się uodpornić na dziejowe okropności-bowiem wiele ich było, a badacz ciągle się z nimi styka. Gdybyśmy chcieli nad wszystkimi, w tym dawnymi, płakać, to nie moglibyśmy wykonywać zawodu. Wiadomą jest jednak rzeczą, że niejeden historyk, zajmujący się niedawnymi zbrodniami hitlerowskimi, czy stalinowskimi, przeżywa obraz, do którego dochodzi. Podobnie zrobił na mnie silne wrażenie opis legendy mordu rytualnego pióra Jolanty Żyndul. Moje przeżycie było jednak trochę innej natury niż kolegów badających obozy zagłady, getta, łagry itd. Choć posądzenie o mord rytualny nieraz doprowadziło do strasznych rzeczy, to jednak największe wrażenie wywołała na mnie trwałość tego mitu. Wieki płynęły, a pokaźna część opinii wciąż wierzyła (wciąż wierzy?), że Żydzi utaczają krew chrześcijańskich niemowląt. Prawda, legenda jest chwytliwa, gdyż nawiązuje do obrazu męczeństwa Chrystusa. Jest budowana na założeniu centralnego miejsca zajmowanego (czy zawsze?) w naszym myśleniu przez dziecko, także do specjalnej roli krwi w naszych wyobrażeniach. Coś jednak zmieniało się w naszej egzystencji i cywilizacji przez wieki. Kiedyś znacznie więcej dzieci zawieruszało się, ginęło, trudniej było znaleźć zaginione. Jakoś trzeba sobie było wytłumaczyć ich zaginięcie, a potem, po jakimś czasie, odnalezienie martwego dziecka w przepastnych lasach czy bagnach. Potem jednak dzieci już nie ginęły tak łatwo, a zaginione na ogół odnajdowały się lub uzyskiwano informację o zupełnie innych okolicznościach ich śmierci. Legenda jednak trwała. Proces modernizacyjny praktycznie nic nie zmienił w istocie legendy. W ramach postępującej ateizacji dziecko (namiastka Chrystusa) zostało zastąpione przez młodą dziewicę-też będącą symbolem niewinności. Brodaci Żydzi, a jeszcze
2002
Podejście psychohistoryczne 49 dów na to, że głosujemy na "osobę", przynajmniej równie często jak na "pro gram" czy też "na sprawy". Generalnie sprawy są niejasne i pogmatwane. Co więcej, istnieje ich wiele i nie wszystkie z tych, które popieramy, wiążą się z określonym, konkretnym kandydatem. Mamy zatem tendencje do głosowa nia raczej na podstawie "Ja lubię Ike'a" aniżeli za lub przeciw jego "polityce". Czy też może w potocznym myśleniu uważamy, że jego działania polityczne wiążą się z jego osobowością (nasza intuicja może niestety nas tu zawodzić, co staje się dodatkowym argumentem na rzecz psychohistorii). Pblitycy, zdając sobie sprawę z tej właściwości życia politycznego, często szkalują się wzajemnie. Niekiedy schodzą nawet do poziomu rynsztoku. W przeszłości, być może z powodu niedostatecznej wiedzy, powstrzymywali się od uszczypliwych uwag na temat "głębokich potrzeb". Obecnie jednak takie wzmianki, czynione dla politycznej korzyści, niekiedy są wykorzystywane, tak jak to miało miejsce w przypadku spekulacji na temat równowagi umysłowej Goldwatera czy "terapii" Nixona. Te konkretne uwagi wyszły ze strony demo kratów, ale i republikanie nie unikają takich zagrywek, jeśli mogłoby to przy nieść im korzyści. A więc najnowsze doniesienia podają, iż: Ogólnokrajowy Komitet Partii Republikańskiej stwierdził wczoraj, że "wybuchowy" charakter senatora Edmunda Muskiego wpłynie na wybory prezydenckie w 1972 roku. Podczas gdy większość mediów przedstawia senatora Muskiego jako spokojnego, chłodnego i panującego nad sobą, ci, którzy z bliska obserwowali demokratę z Maine, powiadają, iż jest on bardzo gwałtownym człowiekiem, gotowym wybuchnąć w jednej chwilistwierdził komitet w swoim cotygodniowym biuletynie. Komitet podał, że raport oparty był na: artykułach publikowanych przez wielu komentatorów politycznych, książce na temat Mus kiego, wywiadzie telewizyjnym, a nawet na wypowiedziach jego siostry. Widoczne jest, że charakter Muskiego będzie czynnikiem odgrywającym rolę w demokratycz nych prawyborach w 1972 roku-stwierdzili republikanie.11
Pochwała profanacji. "Trzecia droga" w kulturze polskiej lat 80
Teksty Drugie
Tekst jest skróconym rozdziałem przygotowywanej przeze mnie książki o Kulturze Zrzuty i "trzeciej drodze" w kulturze polskiej lat 80., która ukaże się w serii "Nowa Biblioteka" Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. Pierwszą wersję tekstu wygłosiłem 2 marca 2016 roku na zebraniu Katedry Teatru i Dramatu UJ; dziękuję koleżankom i kolegom za krytyczne uwagi.
Oleg Ałkajew, Ekipa do zabijania, tłum. Krystyna Wypijewska, Warszawa 2009, ss. 271
Historia i Polityka, 2015
Informacja o tłumaczu Krystyna Wypijewska jest Polką, warszawskim tłumaczem przysięgłym z języka rosyjskiego. Forma pracy Trudny, chropawy język, zawikłania logiczne, brak indeksu osobowego i przypisów, również przypisów osobowych, zamierzony
Kliszczaki, czyli Górale od Łętowni, osiedli pomniejszą kotlinę rzeki Raby poniżej osad Zagórzan. Siedziby ich są na znacznej przestrzeni oddzielone od siedzib Zagórzan wyłomem Raby, a na północ za jej biegiem przeciągnęły się aż do wsi Stróży. Czternaście tylko wsi należy do tego małego rodu, który dla różnicy w stroju przez szyderstwo Kliszczakami bywa nazywany (nosi bowiem w kliszcz ściągłe spodnie), sam siebie nazywa on jednakowoż Góralem, od zachodu graniczy ten ród z Babigórcami, od południa i wschodu z Zagórzanami, na północ z Lachami, bo wszystkie osady poniżej północnej granicy góralszczyzny położone nazywają się Lackiemi osadami, a granice zewnętrzne Górali zdają się odpowiadać historycznym granicom Starej Chrobacyi. Wsie przez Kliszczaków zamieszkałe legły w małej kępie obok siebie otoczone wyniosłemi działami około, a złączone tylko za biegiem rzeki Raby. Wsie te są następujące: Trzebinia, Stróża, Pścim, Więciórka, Więcierza, Zawada, Bogdanówka, Tokarnia, Krzeczonów, Sko...
Torcular Christi w literaturze polskiego baroku. Wybrane przykłady
Język – Szkoła – Religia, 2021
W artykule omówiono motyw torcular Christi występujący w poezji barokowej. Mistyczna tłocznia ma proweniencję starotestamentową, a w tradycji chrześcijańskiej łączy się z Viae Dolorosae. W poezji religijnej XVII w. ujawnia się w porównaniu krwi Chrystusa do soku wyciśniętego w prasie z owocu winorośli i jest wykorzystywana w kreowaniu barokowego obrazu makabrycznej Męki Chrystusa. Obecność i symbolika tego motywu została przedstawiona na podstawie wybranych tekstów A. Rożniatowskiego, W. Potockiego, J.A. Morsztyna, W. Kochowskiego, W. Bartoszewskiego, K. Bolesławiusza, A. Wieszczyckiego i K. Miaskowskiego. Zwrócono też uwagę na motywy dolorystyczne – integralnie związane z Pasją – i na ich paralelną relację z męką Matki Bożej: udręczeniu Jezusa towarzyszą duchowe męczarnie Maryi. Ustalono, że kontemplacja zmaltretowanego i krwią zbroczonego ciała Zbawiciela i dramatu Jego Matki dostarcza sensualnych wrażeń, które przez wiarę umożliwiają przekroczenie granic zmysłowej percepcji i „pr...
„O sztuce cukrowej”, czyli dlaczego piętnastowieczni aptekarze włoscy wytwarzali słodycze?
Studia Historyczne, 2022
This article looks at the production of candy by late mediaeval Italian pharmacists. The author discusses the roots of candy production and shows its development was connected to the use of medical products based on honey, sugar, spices and fruits. For many centuries such products were treated as medicines and only at the end of the Middle Ages did people start to perceive them as candy. Pharmacists from Italian nations, known as speziari, were central to the process. They had access to a range of spices imported from the Orient, know-how and experience inherited from their ancestors and their own acquired skills. In effect, they started producing candy on the base of existing, sweet medical products. The richest and most helpful source for the study of the candy production is De artificium zuchari, the thirteenth chapter of Lumen apothecariorum, a work by the fifteenth-century Piedmont physicist and pharmacist, Quirico de Augustis.