Obraz Artura Grottgera „Modlitwa konfederatów barskich przed bitwą” (pod Lanckoroną?): historia, literatura, ogląd (original) (raw)

Motyw „gniewu Bożego” w historiografii Ksiąg Królewskich

Verbum Vitae, 2018

Motyw „gniewu Bożego” jest kluczowy do zrozumienia historiografii Ksiąg Królewskich, a przede wszystkim tragicznego końca Izraela i Judy. Opowiadając o losach monarchii podawidowej, autor biblijny przedstawia, jak gniew YHWH doprowadza najpierw do podziału królestwa Salomona (1 Krl 11,9-13), następnie do upadku Królestwa Północnego (2 Krl 17,5-23), a ostatecznie do upadku Jerozolimy i Judy (2 Krl 24–25). Teologiczna interpretacja historii w Pierwszej i Drugiej Księdze Królewskiej opiera się na wzajemnie powiązanych paradygmatach „zbrodni i kary” oraz „proroctwa i jego wypełnienia się”. Ich dopełnieniem jest nierozerwalny związek między gniewem YHWH a niewiernością Jego przymierzu we-dług logiki zasady retrybucji. W ten sposób autor Ksiąg Królewskich interpretuje tragiczny koniec monarchii w Izraelu i Judzie jako skutek słusznego wzburzenia YHWH w reakcji na grzech bałwochwalstwa i porzucenie Go przez lud. Według tej logiki motyw „gniewu Boże-go” w Pierwszej i Drugiej Księdze Królewskiej służy racjonalizacji narodowej katastrofy i apologii Boga. Tak nakreślona teologiczna wizja historii jest lekcją i przestrogą dla powygnaniowych odbiorców tych pism.

„Był zawsze artystą”. Święty brat Albert w relacjach metropolity Andrzeja Szeptyckiego

Język, Szkoła, Religia, 2021

Nowaczyńskiego o bracie Albercie (tj. Adamie Chmielowskim), choć niezbyt obszerne, zawierają szczególnie interesujący opis wpływu ich bohatera na współczesnych mu artystów, pisarzy, uczonych, ziemian i arystokratów. Tercjarz, który z odwagą i miłosierdziem szedł między najuboższych i najbardziej poniżonych, pociągał swą niezwykłą osobowością także ludzi z kręgów społecznej elity. Charakteryzując Kraków lat 80. XIX w., Nowaczyński pisał z emfazą o "małym Rzymie", o polskim odpowiedniku Heidelbergu, Oxfordu, Weimaru, Florencji oraz arystokratycznego Paryża jednocześnie, mieście bogactwa, towarzyskiego i intelektualnego wyrafi nowania (Nowaczyński 1999, s. 39-40). I dodawał z perspektywy współczesności (wspomnienie ukazało się po raz pierwszy w 1936 r.): Ewokujemy tu tę grupę socjalną, ten bourgetowski 2 świat i towarzystwo dziś bezpowrotnie już rozpierzchnięte i zagrzebane z tego powodu, że jeżeli nie w nim samym, to blisko niego znalazł się i przeżywał pewien okres swego żywota przyszły Brat Albert. Przypomina to w swym przepięknym wspominku dzisiejszy metropolita Szeptycki, wówczas (jak i ja jeszcze pamiętam) smukły, szykowny pułkownik ułanów, aranżer prowadzący tańce na balach w "paradnej" sali hotelu Saskiego. Z malarzem Chmielowskim spotykał się na sympozjach u Konstantego Przezdzieckiego 3 na Wolskiej, gdzie synowie historycznych rodów zaprzyjaźniali się z uczonymi, z literaturą, ze sztuką (Nowaczyński 1999, s. 43-45).

Tutejsi i przybysze. Przyczynek do autoetnografii Lanckorony

Zeszyty Wiejskie

Źrodłem rozważań są etnograficzne obserwacje, ktore poczyniłam w Lanckoronie, jednej z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych miejscowości Małopolski. Do ich tworzenia i interpretacji wybrałam autoetnograficzną perspektywę jako najbardziej adekwatną do mojej sytuacji badawczej – etnologa mającego osobiste związki z analizowaną rzeczywistością społeczno-kulturową. Lanckorona jest przykładem ścierania się przychodzących z zewnątrz elementow nowoczesnych z tradycyjnymi, ktorych wypadkową jest odmienne doświadczanie, przeżywanie i wartościowanie przestrzeni lokalnej. Prowadzi to do kulturowych napięć ujawniających się w relacjach: autochtoni – przybysze – turyści. W tym kontekście rozważam swoj status w Lanckoronie.

Patryk Masny, Bitwa o Hue 31 I – 24 II 1968, Zabrze – Tarnowskie Góry: Inforteditions, 2016, ss. 88. ISBN: 978-83-6402-373-6

Studia Historyczne

Wojna wietnamska pozostaje tematem budzącym wielkie emocje w Stanach Zjednoczonych, w których mimo upływu lat każdego roku ukazują się liczne wspomnienia, monografie i albumy poświęcone temu konfliktowi. Także w Polsce, choć wojna ta wywołuje nad Wisłą siłą rzeczy mniejszą ekscytację, dość regularnie publikowane są książki poświęcone tej tematyce. Dzieło Patryka Masnego jest stosunkowo niewielkie objętościowo. Wynika to jednak z faktu, że autor zdecydowanie skupia się na wybranym temacie i publikacja ta zaznajamia czytelnika z najważniejszymi elementami wojny wietnamskiej tylko pobieżnie, koncentrując się na "wietnamskim Stalingradzie". Książka składa się z pięciu części. Rozdział I, Wietnam przed Ofensywą Tet, przedstawia pokrótce historię Wietnamu do 1967 r., zawiera także podstawowe informacje topograficzne i klimatyczne dotyczące tego kraju. Rozdział II, Tet!, poświęcony jest przygotowaniom i przebiegowi Ofensywy Tet, operacji, która miała okazać się decydująca dla amerykańskiej interwencji i w ramach której doszło do ataku na Hue. Rozdział III, Hue, przybliża czytelnikowi znaczenie tego miasta dla Wietnamczyków 1 oraz przygotowania i komunistyczny atak na dawną stolicę kraju w nocy z 30 na 31 stycznia 1968 r. Rozdział IV, Kontratak, przedstawia walki Amerykanów o południową część Hue, tzw. Nowe Miasto, oraz zażarte zmagania pomiędzy Południowymi Wietnamczykami i komunistami o dawną cesarską cytadelę, nazywaną Starym Miastem. Autor opisuje także działania zbrojne w najbliższym otoczeniu miasta, prowadzone przez amerykańską piechotę morską i kawalerię powietrzną. Ostatni rozdział V, Zdobycie Cytadeli, poświęcony jest końcowej fazie bitwy, gdy oddziały amerykańskie i wietnamskie przystąpiły do ostatecznej rozprawy z przeciwnikiem w Starym Mieście. Ponadto opisane zostały walki dookoła miasta, związane z komunistycznymi próbami wspomożenia obrońców oraz sojuszniczymi próbami zapobieżenia ucieczce otoczonych sił przeciwnika. Poruszona została także kwestia komunistycznego mordu na ludności cywilnej, którego skala pozostaje nieustalona do dziś. Książkę zaopatrzono w przypisy, bibliografię oraz wykaz skrótów. Nie ma indeksu, co mimo stosunkowo niewielkiej objętości jest pewnym minusem. Tekst wzbogacony jest licznymi zdjęciami oraz mapami.

„Praca zbiorowa”. O rękopisie „Pierwszej Szopki Reflektora”

Sztuka Edycji, 2021

Premiera Pierwszej Szopki Reflektora odbyła się 12 maja 1927 roku w Teatrze Lubelskim. Mimo sporego zainteresowania publiczności oraz życzliwego przyjęcia przez lokalnych krytyków autorzy-Jan Arnsztajn, Konrad Bielski oraz Wacław Gralewski-nie zdecydowali się na ogłoszenie utworu drukiem, choć była to wówczas praktyka częsta (w tym samym roku ukazała się np. Polityczna Szopka Cyrulika Warszawskiego) 1. Zachował się on natomiast w niedawno odnalezionym rękopisie 2 , który-widziany z dzisiejszej perspektywy-jest świadectwem lokalnego życia literackiego oraz dokumentem z dziejów międzywojennych związków między awangardą a kulturą popularną (Bielski i Gralewski byli reprezentantami grupy poetyckiej Reflektor) 3. Jego materialny kształt natomiast-i to będzie przedmiotem prezentowanego szkicu-jest interesujący także dla edytora, ponieważ daje wgląd w niektóre aspekty twórczości wieloautorskiej, jaka w latach dwudziestych wykształcała się na pograniczu literatury oraz przemysłu rozrywkowego. Lektura zachowanych materiałów pozwala odtworzyć poszczególne etapy genezy tekstu, wskazać niektóre aspekty działalności-przywołując określenie Nicolasa Donina i Davida Ferrera-"autor(-ów) i aktorów genezy" 4 , wreszcie zaś określić zasady funkcjonowania pisar

Książka w klasztorze radomskich benedyktynek (1627-1804)

2004

W dotychczasowej literaturze przedmiotu benedyktynkami radomskimi zajmowano się w kontekście dziejów miasta, omawiania kultury materialnej, sztuki sakralnej i architektury1 bądź w pracach z zakresu historii Kościoła.[...] Nadal jednak brakuje nie tylko syntetycznych opracowań, obiektywnie ujmujących zagadnienia kultury książki w tym środowisku, ale nawet prac o charakterze przyczynkarskim. Biblioteki klasztorów żeńskich najczęściej bowiem traktowano jako zbiory dewocyjne, a zatem niewarte specjalnej uwagi badawczej, pomijano celowość ich powstawania, oddziaływania i roli, ukazywanych na tle panujących w danej epoce prądów religijnych i tradycji monastycznej

Obraz Świętej Rodziny przy stole z sanktuarium w Studziannie-Poświętnem w świetle tradycji ikonograficznej, wymowy ideowej graficznego pierwowzoru oraz w homilii koronacyjnej Prymasa Stefana Wyszyńskiego

Roczniki Humanistyczne, 2021

MAŁGORZATA ŻAK-KULESZA * 3 Według relacji ks. W. Natera wszystkie korony i kołpak nałożył prymas Wyszyński, a kard. Karol Wojtyła oraz bp Piotr Gołębiowski symbolicznym gestem dotknięcia koron współuczestniczyli w akcie koronacji. Por. Nater i Stanik 175. 4 Odpusty w sanktuarium w Studziannie odbywają się w dni obchodów liturgicznych: Świętej Rodziny (w oktawie Narodzenia Pańskiego), Ofiarowania Pańskiego (2 lutego), św. Józefa (19 marca), Zwiastowania NMP (25 marca), św. Filipa Neri (26 maja), Zesłania Ducha Świętego (50. dnia po Wielkanocy), św. Jana Chrzciciela (24 czerwca), Wniebowzięcia NMP (15 sierpnia), Narodzenia NMP (8 września), św. Michała Archanioła (29 września) oraz Niepokalanego Poczęcia NMP (8 grudnia). Zob. Z dawna Polski Tyś Królową 468. 5 Według przepisów prawa kanonicznego diecezjalnemu przedstawicielowi Stolicy Apostolskiej zostało przedstawione studium historyczno-teologiczne, przygotowane przez ks. W. Natera, poświadczające cudowność obrazu i jego żywą obecność w kulcie. Koronacje obrazów odbywały się według instrukcji zawartych w Pontyfikale Rzymskim (z 1961 r.) oraz za zgodą papieża. Ryt zawarty w Pontyfikale Rzymskim obowiązywał do 1981 r., kiedy opracowano nową formułę liturgiczną, wydaną w odrębnej księdze liturgicznej Obrzędy koronacji wizerunku Najświętszej Maryi Panny, która w polskim tłumaczeniu ukazała się w 2004 r. 6 Boski status macierzyństwa Maryi usankcjonowały postanowienia Soboru Efeskiego (431). Pierwszą koronę dla wizerunku Madonny (Oratorium św. Piotra w Rzymie) przeznaczył papież Grzegorz III w 732 r. Za popularyzacją tego rytu stoi natomiast o. Hieronim Paolucci di Cambola da Forli, kapucyn, który nawoływał do składania darów i kosztowności, by wykonać z nich insygnia koronacyjne dla świętych wizerunków. Oficjalną pieczę nad rytem koronacji obrazów maryjnych przejęła Kapituła Watykańska w 1636 r. na mocy testamentu Alessandra Sforzy Pallavicino, księcia 8 Opracowanie ks. W. Nater i S. Stanika, zatytułowane Dzieje Sanktuarium Matki Boskiej Świętorodzinnej, powstało jako wynik szczegółowej kwerendy archiwalnej, źródłowej, zbierającej wiadomości z kronik parafialnych, dokumentów rękopiśmiennych i aktualnych ksiąg parafialnych dokumentujących kult obrazu ołtarzowego. 9 Na s. 3 czytamy tam: "Pewnieysza iednak tradycya, że ten Obraz przysłał Ferdynand II. Cesarz Chrześciański, Nayiasnieyszemu Królowi Polskiemu, Wladysławowi IV. przez J. W. JMci Xiędza Jana Lipskiego Bìskupa Chełmskiego, za osobliwą donatywę, z Córką swoią Cecylią Renatą za żonę poślubioną".

Torcular Christi w literaturze polskiego baroku. Wybrane przykłady

Język – Szkoła – Religia, 2021

W artykule omówiono motyw torcular Christi występujący w poezji barokowej. Mistyczna tłocznia ma proweniencję starotestamentową, a w tradycji chrześcijańskiej łączy się z Viae Dolorosae. W poezji religijnej XVII w. ujawnia się w porównaniu krwi Chrystusa do soku wyciśniętego w prasie z owocu winorośli i jest wykorzystywana w kreowaniu barokowego obrazu makabrycznej Męki Chrystusa. Obecność i symbolika tego motywu została przedstawiona na podstawie wybranych tekstów A. Rożniatowskiego, W. Potockiego, J.A. Morsztyna, W. Kochowskiego, W. Bartoszewskiego, K. Bolesławiusza, A. Wieszczyckiego i K. Miaskowskiego. Zwrócono też uwagę na motywy dolorystyczne – integralnie związane z Pasją – i na ich paralelną relację z męką Matki Bożej: udręczeniu Jezusa towarzyszą duchowe męczarnie Maryi. Ustalono, że kontemplacja zmaltretowanego i krwią zbroczonego ciała Zbawiciela i dramatu Jego Matki dostarcza sensualnych wrażeń, które przez wiarę umożliwiają przekroczenie granic zmysłowej percepcji i „pr...